Tegoroczna będzie najlepsza od 1968 r. Mówcie co chcecie, ja jestem fanką Eurowizji. Zwłaszcza transmitowanej przez BBC, gdzie cały smutny i ubogi spektakl jest opatrzony genialnym komentarzem Terry'ego Wogana ( fani Franz Ferdinand będą wiedzieli kto to). Serio, kiedyś skompiluje jego bezcenne teksty w 10-tomową serię.
“There's not enough silliness in the world. Eurovision helps to keep it balanced.”
"Dutch voters are traditionally as mad as a bucket of frogs."
“Strangely enough, Eurovision grows in popularity year on year. There was a period in the mid-1980s when I thought it was definitely losing some popularity. Then the penny dropped and people realized it was post-modern irony at its most effective.”
No w każdym razie, wielki news w tym roku jest taki że Francja postanowiła odłączyć się od szlachetnej tradycji reprezentowania swojego kraju kolejnym badziewnym beztalenciem i wystawia Sebastiena Telliera. I pytanie teraz jest takie: czy Eurowizja stanie się konkursem w którym startować będą UTALENTOWANI LUDZIE? Czy wszyscy Europejczycy będą myśleli że kobiety w Polsce wyglądają jak transwestyci? (aczkolwiek dość ładni transwestyci).
Autor tego artykułu na timesonline.co.uk uważa, że Polska powinna wystawić Cool Kids of Death. Co wolicie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Mary, jesteś boska! :D:D:D
Linka
widziałam występ reprezentacji azerbejdżanu. nie wiem, czy przeszli do finału, ale jeśli tak, to blogspot mi świadkiem, że wyślę smsa. głęboka symbolika skrzydeł pana kastrata mnie urzekła.
Prześlij komentarz