środa, 19 września 2012

Premiera debiutanckiej epki Stardust Memories już 1. października!

Kompletnie zakochałam się w Stardust Memories.

Nie wiem, czy chodzi o to, że mam szczególną słabość do artystów, którzy potrafią przekształcić czyjąś piosenkę w stuprocentowo swoją. Może o to, że muzycznie są totalnie bezbłędni (zespół składa się z członków zespołów Letters From Silence, Magnifficent Muttley i artystów współpracujących z Marysią Peszek i Anitą Lipnicką). Może o to, że w jedynym klipie który mają na jutubie wydają się być najsympatyczniejszymi ludźmi na planecie i mam ochotę do nich podejść, przytulić, i spytać o numer do dilera.

W każdym razie, 1. października wychodzi debiutancka epka Stardust Memories, na którą złożą się wyłącznie covery (m.in. Lykke Li, Wolfmother, Blur, Kasabian i… Burta Bacharacha). O swoim brzmieniu mówią "dark country", ale sięgają głębiej, do bluesa i bluegrassu, a wszystkiemu "klasyczny" odcień nadaje obecność skrzypiec i wiolonczeli. Przeczytajcie ten wywiad z Machiny żeby dowiedzieć się, czemu zespół postawił na piosenki innych ludzi, jak nadają im nową tożsamość i skąd wzięła się nazwa zespołu.

Stardust Memories na Facebooku

piątek, 7 września 2012

"Wolelibyśmy mieć zdecydowanie mniej beki" na pianamagazine.com

Kolejny mój artykuł pojawił się na łamach magazynu Piana. Tym razem to rozmowa z jednym z twórców pejdża Czytam Polską Prasę Muzyczną Dla Beki: o stanie polskiego dziennikarstwa, o tym jak pisać, i o tym jak nie pisać.

Tekstowi towarzyszy fantastyczna ilustracja Daniela Gutowskiego. Polecam też inne artykuły na pianamagazine.com, np. wywiad z Kaseciarzem, artykuł o fejsbukowej paranoii, albo te dość fenomenalnie czytające się refleksie Karoliny Pietrzok po obejrzeniu Jersey Shore.

Jakie masz rady dla młodych dziennikarzy? Wiemy przecież, że studia dziennikarskie nie są żadną gwarancją…

Więcej dystansu do siebie i tego, co piszą, oraz więcej odpowiedzialności. Więcej odpowiedzialności, bo trzeba mieć świadomość, że pisząc jakiś tekst i czyniąc go w ten sposób publicznym, można mieć wpływ np. na jakąś młodą osobę, chłonną nowych informacji czy punktów widzenia, więc warto być rzetelnym, by nie namieszać takiemu człowiekowi w głowie. Bo ktoś starszy czy bardziej ogarnięty może się pośmieje, może machnie ręką na jakiś bzdurny tekst, a młody człowiek, bez znajomości tematu, może przyjąć bzdurę za pewnik i odkrycie. Więcej dystansu – odbiorcy nie są dla dziennikarza, tylko dziennikarz dla odbiorców. Jest cała masa przykładów osób, które napisały jakiś tekst i ktoś w komentarzu, mailu, jakkolwiek, zwrócił im uwagę, że gdzieś tam jest błąd, coś tam się nie zgadza. Naturalną reakcją (moim zdaniem) byłby zwykły komentarz OK, masz rację, już poprawiam, coś w tym stylu, można też porozmawiać, podyskutować na dany temat i to jest bardzo ciekawe. Niestety część osób obecnie piszących do rozmaitych mediów (najczęściej te młodsze osoby) na tematy muzyczne to dziennikarze jedynie dzięki temu, że wpiszą sobie takie zajęcie wśród informacji na FB i mają akredytację na jakiś festiwal, a odbiorców i ich opinie bardzo często zlewaja (nie mówię tu o hejtowaniu kierowanym w stronę recenzentów, tylko o opiniach, pytaniach itd.).

Pytanie dla beki: z czego w ciągu roku działalności mieliście absolutnie największą bekę?

Jeśli chodzi o rzeczy, które wrzucaliśmy, to na pewno z recenzji płyty Izy Lach (tej, gdzie było o biedermeierowskiej klaustrofobii synthów i żelbetonie) i felietony w Popmagu (urynowa piosenka czy cykl Z muzyką przez świat kopiowany w 50% z Wikipedii). Ze spraw niezwiązanych bezpośrednio z mediami, to bardzo nas bawiło (do pewnego czasu) odkrywanie przez kolejne osoby, kto jest autorem tego fanpage’u. Do pewnego czasu, bo to staje się już ostatnio bardzo nudne – są osoby, które sugerują, że autorem jest jeden z dziennikarzy, rozpuszczają plotki i twierdzą, że jest to pewna informacja. Współczujemy temu dziennikarzowi, bo nie zasłużył na takie traktowanie i tej dziewczynie, która wrzuca takie komentarze (a sama propaguje u siebie akcję Komentuj, nie obrażaj).

Przeczytaj całość

"Wolelibyśmy mieć zdecydowanie mniej beki" na pianamagazine.com

czwartek, 6 września 2012

Chcesz zobaczyć potwora?

Pewnie, że chcesz.

It's just rock'n'roll ma ogromny zaszczyt objąć patronatem płytę zespołu, który jest tak idealny, że aż nierealny. Sami zobaczcie.

Pierwszy longplay Dead Snow Monster, "I Wanted to See a Monster", ukaże się 3. października nakładem Vintage Records. I zapowiada się fenomenalnie.

Na płycie 16 utworów, trochę nowych, trochę znanych z wcześniejszych wydawnictw. Premierze towarzyszyć będzie imponująca trasa koncertowa:

12.10 Warszawa, klub Kosmos Kosmos + Crab Invasion + after party

13.10 Piotrków Trybunalski, klub Spirala

18.10 Poznań, klub Pod Minogą + Solitude State

25.10 Kraków, klub Rozrywki 3 + Straight Jack Cat

08.11 Toruń, klub NRD

09.11 Zgierz, klub Agrafka

17.11 Nowa Sól, klub Kaflowy Cafe

23.11 Wrocław, Falanster

29.11 Szczecin, klub Alter Ego

30.11 Gorzów Wlkp, CKN

1.12 Złotów, klub Magazyn Cafe

W dniu premiery zespół zagra koncert we wrocławskich Puzzlach.

Jaramy się!

"Why are female record producers so rare?" na bbc.co.uk

Zastanawialiście się kiedyś, czemu jest tak mało producentek? Nie, ja też nie. Ale odpowiedzi na to pytanie są całkiem ciekawe.

(...) Prof Rogers believes the problem is more basic. "The bottom line is, women aren't interested," she says.

"Right now, I currently teach engineering and production; and I also teach psychoacoustics and music cognition. In the psychology topics, the students are half women and half men. But in production and engineering, maybe one out of every 10 students is a young woman."

In the UK the situation is the same. The Music Producers' Guild says less than 4% of its members are women. And the Liverpool Institute of Performing Arts says only 6% of the students enrolled on its sound technology course are female. That figure hasn't changed for three years.

Yet the problem seems to be restricted to rock and pop. In the theatre, in Hollywood, in radio there are dozens of female sound engineers. Roughly one-quarter of the BBC's sound mixers are women.

"Why are female record producers so rare?" na bbc.co.uk

poniedziałek, 3 września 2012

Jest nowy singiel Bad Light District!

Cieszę się jakbym wygrała na loterii w Boże Narodzenie, które jest jednocześnie moimi urodzinami.

"Distant Voice" to pierwszy singiel z płyty "Nothing Serious", która wychodzi 24. września nakładem krakowskiej Radiofonii.

Michał Smolicki, lider BLD, mówi o piosence, że "opiera się ona na tych samych założeniach co fizyka kwantowa".

Z kolei inny, anonimowy członek zespołu, komentuje, że wydanie płyty "zamyka 3 letni okres przewalania gówna".