środa, 16 marca 2011

Anna Gacek overshare



Ahh Ania Gacek... Każdy przysłowiowy człowiek i jego pies mają o niej zdanie, i te zdania są zazwyczaj podobne. W tym artykule Ania mówi o sobie, co jest zawsze niebezpieczne w przypadku dziennikarza. Ale Ania jest swojego rodzaju minicelebrytką, fenomenem samym w sobie, więc można by jej to w teorii wybaczyć. Niestety, jakość tego co mówi jest w najlepszym przypadku prześmieszna, w najgorszym godna potępienia. Na temat samego zdjęcia możnaby rozmawiać godzinami, ale wybrałam bezpieczniejszą drogę zepchania go do podświadomości, gdzie będzie sobie wygodnie mieszkało i nie przeszkadzało mi przez resztę życia.


Nie znam już zbyt wielu "zwykłych" ludzi. Show-biznes jest jednak hermetyczny. To towarzystwo wzajemnej adoracji i wzajemnie napędzający się mechanizm, którego opakowaną w złocisty papierek próżnię wręcz uwielbiam. Rock'n'roll to najpiękniejsze słowo na świecie.

Muzyka jest niezwykle seksowna. Courtney Love mówi, że gdy widzi faceta na scenie, to ma ochotę go przelecieć. Podpisuję się pod tym.

Moda wydaje mi się niesamowicie sexy, bo służy podrywaniu chłopaków. Jeśli chcę się naprawdę podobać, jestem w stanie przemierzyć pół kontynentu po odpowiednią sukienkę.



Reszta jest tu, ale zastanów się, czy chesz


Wartość komediowa tego artykułu jest niewątpliwie ogromna. Ale zapauzuje ją na chwilę.
Czy nie jest to potwornie SMUTNE, że w ten sposób wypowiada się bodaj najbardziej znana kobieta-dziennikarka muzyczna? Ania umyślnie buduje mit kobiety w branży muzycznej jako stworzenia płytkiego, nastawionego na obraz, nie dźwięk, stworzenia, które odbiera muzyków tylko i wyłącznie w sposób seksualny. Na pewno jest w tym TROCHĘ prawdy, ale czy należąc do mniejszości, która musi poniekąd kreować swoją tożsamość i walczyć o prawo do bycia traktowanym poważnie, nie można by ostrożniej dobierać słów?

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

stara sprawdzona metoda osiągnięcia czegoś w popkulturze: obnaż się, wypnij dupę i wszyscy będą cie cmokać z zachwytu. szac dla autorki za uszczypliwy komentarz, diss dla bohaterki artykułu za całokształt.

:*

dramatyczny paweł pisze...

"nie miałam od dekady wakacji. Ciągle festiwale, trasy koncertowe..."

ciekawe na czym gra te trasy. na fiucie?

polski rock pisze...

wara obciągara

Anonimowy pisze...

Pani Anna jest dramatycznie tragiczna. Właśnie sucham jej w radiu i krew mnie zalewa jak słysze jej głupie uwagi w towarzystwie Wojciecha Manna. Jak ten gość ją znosi? nie mam pojęcia.
Ogólnie pani strasznie pewna siebie i wyjątkowo głupia. Nadaje się na stragan do handlu kartoflami i burakami. A jej RRRR dobija mnie ostatecznie.

mary pisze...

ania ma też bloga
www.annagacek.pl