Jedna z najważniejszych wielkich filozoficznych zagadek której nie umiem rozwiazać po dziś dzień: Czy ludzie głupieją od głupiej muzyki, czy głupia muzyka sprawia że są głupi? Po lekturze tego artykułu jestem trochę bliżej odpowiedzi.
Ktoś kto ma niezwykle dużo czasu postanowił w bardzo naukowy sposób sprawdzić upodobania muzyczne amerykańskich uczniów i ich wyniki w nauce, i stworzyć wykres z muzyką od której się głupieje i mądrzeje.
za guardian.co.uk
Some of the results are predictable. Classic rock fans fare badly. As do people who listen to gospel (religious belief being an absolute benchmark of stupidity apparently). Others are just, well, wrong. Pop, reggaeton, soca, Aerosmith, jazz, hip-hop and Beyoncé are all towards the non-swotty end of the scale (...)
Some of the acts that flourish at the 'clever' end of the chart also baffle. The pop act whose fans have the highest SAT scores is profoundly rubbish Christian acoustic poomonger Sufjan Stevens. (...)
When I was but a nipper, the kids who left school at 16 were all into Slade and Black Sabbath. The kids who stayed on and ended up going to college were into Yes and Genesis, proving that in one way at least they weren't half as smart as the proles. Of course, by the time I reached that age, everyone was into punk rock, especially the really cleverly dumb stuff like the Damned and the Ramones.
Kliknij tu żeby sprawdzić czy jesteś mądrzejszy/a od swoich znajomych na last.fm .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz