czwartek, 17 października 2013

Post-ironia i rzeczy, które wyglądają jak instrumenty, ale nimi nie są






Programy śniadaniowe są, jak powszechnie wiadomo, ostoją awangardy w polskiej muzyce. Co ja bym zrobiła bez tych ponad godzinnych występów młodych, obiecujących i nieskrępowanych kajdanami dużych wytwórni zespołów, które największe stacje telewizyjne serwują nam 8 dni w tygodniu? Tych spontanicznych improwizacji? Tego fachowego komentarza Jolanty Pieńkowskiej o brzmieniu hi hatu? Tego cieplutkiego uczucia, kiedy czuję milusi powiew wiary w polską scenę niezależną?

A nie sorry, pomyliło mi się z alternatywnym wszechświatem. W każdym razie. W poniedziałek w Dzień Dobry TVN wystąpiła Patty, dziewczyna z niezapamiętywalnym pseudonimem i jeszcze bardziej niezapamiętywalną piosenką. I INTERNETY EKSPLODOWAŁY. Eksplodowały, bo nic tak nie eksploduje internetów jak połączenie słabizny, golizny i post-ironii. Bo Patty towarzyszyły dwie muzykantki, które były tak naprawdę modelkami dotykającymi w dość przypadkowy sposób instrumentów. Pani trzymająca gitarę trzymała ją na modłę leworęczną oraz w sposób sugerujący, że między instrumentem a jej pięknym ciałem nie ma ani atomu przestrzeni. Ani przysłowiowego ciut ciut. Oto parę lepszych komentarzy z fejsbuków moich i znajomych:


" oooo ja żesz pierdolę!!! co to ma być?!?!?!"

" produkt zawierał lokowanie cycków"

"Szok i niedowierzanie"

" Ona ma majtki czy nie ma?"

" matkoboskoczestochosko"

"no to już wiemy kto pojedzie na eurowizję "

" Oj tam, zdenerwowała się, bo zapomniała spodni założyć."

"Ło matko, ale anemicznie czochra te gitare."



My tu szok, beka i niedowierzanie, a Patty liczy lajki i kliki i oczom nie wierzy. A management opija dobrze przemyślany performens. Aaaanyways. Przejdźmy do tego, co tu jest naprawdę najważniejsze. Ta gitara to nie była gitara – to była niezwykle przekombinowana spódniczka. Ustalmy sobie to raz na zawsze. Celem tego przedmiotu nie było granie. Celem tego przedmiotu nie było nawet udawanie, że granie. Celem tego przedmiotu nie było nawet udawanie że udawanie. Celem tej "gitary", ulokowanej strategicznie w miejscu gdzie większość ludzi ma narządy rozrodcze, a ta pani ma prawdopodobnie po prostu ciąg dalszy nóg, które to nogi następnie płynnie przechodzą w biust; celem tego "instrumentu muzycznego" było zakrycie. Albo odkrycie. Zależy jak na to patrzeć. Co prowadzi nas płynnie do sedna sprawy: NIE DAJMY SIĘ NABRAĆ RZECZOM, KTÓRE WYGLĄDAJĄ JAK INSTRUMENTY, ALE NIMI NIE SĄ. A jest ich dużo. Jak dużo dokładnie? DUŻO DUŻO. Oto 10, a co mi tam 11, fascynujących przykładów magicznych przedmiotów które wyglądają dokładnie jak instrumenty (i inne okołomuzyczne rzeczy).



11. Doniczka. Te dwie sympatyczne gliniane doniczki przebrały się za bębenki!

arignagardener.wordpress.com


10. Minibarek

Za nieco ponad $400 możesz mieć coś, co wygląda jak wzmacniacz i chłodzi piwo JEDNOCZEŚNIE.

marshallfridge.com




9. Nibyinstrument jako przedmiot mający na celu podwyższenie kapitału społecznego jednostki. Osobiście posiadam co najmniej 3 rzeczy, które wyglądają jak instrumenty. Po co? Nie wiem. Leżą. Stoją. Ładnie wyglądają. Podobają się chłopcom. Są elementem wystroju mieszkania.



8. Odtwarzacz CD. Ten odtwarzacz płyt sprytnie przebrał się za gitarę! Ale nas nie oszuka. Może za to być przydatny, jeśli na koncertach twój gitarzysta ma problemy z trudniejszymi partiami gitary.

efairshop.com



7. Lampa. Te lampy przypominają instrumenty tak bardzo, że już niejeden bębniarz się naciął

decorativefair.com


6. Zabijaczka komarów. Dużo narzędzi do eksterminacji owadów i małych gryzoni wygląda dokładnie jak instrumenty. Nibypuzon świetnie nadaje się na pułapkę na myszy (mało znany fakt: myszy kochają puzony), szerszenia można łatwo roztrzaskać o ścianę nibygitarą, a za pomocą dźwięków solówki nibybasowej można odstraszyć praktycznie każdy żywy organizm. Znam historię pewnego perkusisty, który ćwiczył skille zabijając w lecie komary tylko i wyłącznie przy użyciu nibypałeczki perkusyjnej.


5. Schody. Schody na zdjęciu są zrobione z klawiszy pianina. Zbudowano je w mieście bardzo małych ludzi na południu Hiszpanii. Serio. Nie kłamałabym was.

ilovethosestairs.tumblr.com


4. Narzędzie masowego represjonowania sąsiadów. Nie łudźcie się: głośniki waszego sąsiada, wiecie, tego co tak bardzo lubi RMF MAX TOTAL MEGAAAA; perkusja kolesia dwa piętra niżej; pianino starszej pani dwie klatki obok. Te rzeczy mogą wyglądać jak niewinne przyrządy stworzone do umilania czasu, ale tak naprawdę to skomplikowane maszyny nowej generacji, tzw. wkurwiacze sąsiedzkie. Do kupienia w media markt w dziale Wkurwianie Sąsiadów.


3. Buty i broń. Te dwie rzeczy bardzo by chciały, żebyśmy myśleli że są instrumentami muzycznymi, ale jesteśmy już mądrzejsi, nie nabierzemy się tak łatwo!

neatorama.com


2. Kocia zabawka/legowisko. Czarny przedmiot na zdjęciu można łatwo pomylić z futerałem na gitarę, ale tak naprawdę to łóżko Redaktora Dudusia. Kocie zabawki za to często magicznie przyjmują formę strun gitarowych, śrubek i nakrętek.



1. Narzędzie zbrodni. W Krakowie np. wszyscy nosimy maczety, i wszystkie mają kształt i zapach maczet, więc nie ma problemu. Ale już przykładowo w Teksasie, w roku pańskim 2012, pewien pan stanął w obliczu konieczności zabicia innego człowieka maczetą w kształcie gitary! Tak jest. W niektórych krajach, z powodu braków maczet w kształcie maczet, produkuje się maczety przypominające instrumenty muzyczne.

According to an Associated Press report, the suspect crashed a car in to the side of the Greater Sweethome Missionary Baptist Church in Forest Hill, Texas at around noon on Monday. He then got out of the car and attacked Rev. Danny Kirk Sr., chasing him into the church while a church secretary called 911. Police found the suspect beating Kirk with an electric guitar and used a taser to subdue him.

Kirk died from his injuries soon after, and the suspect was “found unresponsive shortly after being detained,” according to the AP report, which is based heavily on a statements from Forest Hill Police Chief Dan Dennis. The suspect was pronounced dead at a local hospital, and an autopsy will be performed to determine the cause of his death.




A zatem teraz już lepiej potrafimy odróżniać przedmioty, które podają się za sprzęt muzyczny od prawdziwego sprzętu muzycznego. Mam nadzieję, że ta pouczająca lekcja pozwoli nam także w przyszłości odróżniać artystów od ludzi, którzy tylko wyglądają jak artyści.

Brak komentarzy: