piątek, 7 maja 2010

Wooden Shjips w Polsce!


dotarły do mnie takie oto głosy:

"Na dwa koncerty pod koniec czerwca przyjadą do Polski Wooden Shjips. Amerykanie wystąpią 27 czerwca w krakowskim klubie Re i 28 czerwca w warszawskim Powiększeniu.

Pochodzący z San Francisco kwartet znany z psychodelicznego podejścia do krautrocka ma na swoim koncie dwie płyty długogrające - "Wooden Shjips" z 2007 i "Dos" z 2009 roku oraz dwie kompilacje trudno dostępnych singli. Ich wiedzione głębokim groovem minimalistyczne kompozycje z garażowym brzmieniem ustawiają ten wyjątkowy zespół w roli bezpośrednich spadkobierców królewskiej linii The Velvet Underground - Neu! - Suicide - Loop.
W zeszłym roku Wooden Shjips wystąpili na mysłowickim Off Festiwalu. W dość zgodnej opinii był to jeden z jaśniejszych momentów tamtej edycji."


27.06 Kraków, Re
28.06 Warszawa, Powiększenie

czwartek, 6 maja 2010

20 najlepszych piosenek o polityce?

Wybory się zbliżają, politykę jak wiadomo wszyscy lubią, więc jakby ktoś pragnął inwazji tego tematu do ostatniej dziedziny życia w której jej jeszcze nie ma, służę pomocą.
Kto by pomyślał że te wszystkie piosenki są o polityce.

Black Heart Procession już w przyszłym tygodniu


Zagrają w Poznaniu ( pon. 10.05), Warszawie (11.05) i Krakowie (12.05).

Machina: najlepsze polskie wokalistki

W majowej Machinie znajdziecie (poza zadziwiającą ilością materiałów muzycznych, co odkryłam z pozytywnym zdziwieniem po mojej długiej rozłące z tym magazynem) ranking 50 najlepszych polskich wokalistek.

Miejsca 41-50: Karin Stanek, Ania Wyszkoni, Mira Kubasińska, Mika Urbaniak, Anja Orthodox, Łucja Prus, Kasia Wilk, Izabela Trojanowska, Eweina Flinta, Paulina i Natalia Przybysz.

A więcej w gazecie. Polecam.

Sam Amidon w Polsce

Artysta znany niektórym pod pseudonimem Sama Amola lub Sama Bidona, bądź też nieznany nikomu, zagra w Poznaniu, Warszawie i Krakowie. W tym ostatnim mieście wspomoże go jeden z naszych ulubionych krakowskich zespołów, ale o tym kiedy indziej.

To z Przekroju:
"Wychowany na tradycyjnym folku Appalachów, świetnie obeznany z muzyką Boba Dylana, Pete'a Seegera czy Woody'ego Guthrie, ale zapatrzony w poszukujących rówieśników z Sufjanem Stevensem na czele, Sam Amidon nie boi się swatać trywialnego banjo z fortepianowymi motywami podkradanymi minimalistom. A chociaż na stałe mieszka w Nowym Jorku, o czym marzą rzesze młodych muzyków, woli nagrywać w... Rejkiawiku.

Niespełna 30-letni Sam Amidon tworzy już od ponad dziesięciu lat, a pod koniec marca ukazała się jego trzecia płyta "I See The Sign". Tak jak przy poprzednim albumie, Amidona podczas sesji nagraniowej wsparł Nico Muhly, bodaj najbardziej rozchwytywany aranżer w światku alternatywy. A płytę zapowiada znakomity singiel "How Come That Blood", którego - miejmy nadzieję - na polskich występach pieśniarza nie zabraknie.

Sam Amidon: 17 maja - Warszawa, Powiększenie; 18 maja - Poznań, Kisielice; 19 maja - Kraków, Re
"