piątek, 11 grudnia 2009

"Ten rok w muzyce był h***wy"


To cytat ze mnie. Być może podparty tym, że już wiele miesięcy temu postanowiłam zostać Starym Kolesiem Ze Sklepu z Płytami na Prowincji, i szczać z wysokości* na wszystko co nie jest krautrokiem bądź Led Zeppelin. Jestem stara, mam prawo. Jest koniec grudnia i jestem dumna z moich postępów, mimo oczywistych niedociągnięć w ocenie zamierzonego sobie celu.

Redakcja NME wypuściła w świat parę dni temu swoje sławne listy 50 najlepszych singlii i płyt roku, i po raz pierwszy od kiedy śledzę ten magazyn nie kumam o co chodzi. No ale macie, popatrzcie se sami.
Ja sobie idę ściągnąć wszystkie płyty z listy których nie mam, przesłuchać je, znaleźć jedną która mi się podoba, utwierdzić się w przekonaniu że miałam statystycznie rzecz biorąc rację, a potem puścić sobie Neu! na fula.

Pierwsza piątka Najlepszych Albumów Roku NME.
1. The Horrors "Primary Colours"
2. The XX "The XX"
3. Yeah Yeah Yeahs "It's Blitz!"
4. Wild Beasts "Two Dancers"
5. Animal Collective "Merriweather Post Pavilion"
Reszta jest tutaj.


Pierwsza piątka Najlepszych Singli Roku NME.
1. Yeah Yeah Yeahs "Zero"
2. The Horrors "Sea Within A Sea"
3. The Big Pink "Dominos"
4. Dizzee Rascal "Bonkers"
5. Animal Collective "My Girls"
Pozostałe 45 miejsc jest tu.



*z drabiny, np.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Gregoryl pisze...

horrorsi spoko są :)

Gregoryl pisze...

horrorsi spoko są :)

Atomowy Korzeń pisze...

Potwierdzam :) 1 i 3 pozycja w kategorii albumów w porządku jest. A wśród singli jedynka i dwójka konsekwentnie też w porządku. Zaraz luknę na całośc!