czwartek, 20 marca 2008

Trochę elektroniki

i trochę więcej treści niż ostatnio. Ostatnio słucham z zainteresowaniem...
Sebastien Tellier Sexuality

Ten pan wyskoczył z mrocznych podziemii francuskiej elektroniki parę lat temu z kawałkiem ukochanym przez (paru tam) krytyków "La Ritournelle" (to historia na kiedy indziej). Potem jakoś wszyscy go olali. Ale okazuje się że potrafi wyczarować
śliczne, błyszczące, cukierkowe eurodisco i ergo jest teraz bardzo na czasie. Jeśli pierwszego albumu tego pana słuchało się wg zaleceń twórcy przy świetle świec, to tej już można tylko po ciemku. Ściągnijta se płytę i dowiecie się czemu.
MYSPACE


Hercules and Love Affair Hercules and Love Affair

...to kolektyw nowojorskich czarodzieji, w skład którego wchodzi m.in. Antony Hegarty. Płyta o oczywistej nazwie jest zaskakująco spójna i intrygująca i nawet taneczna. Wydali ją mili ludzie z DFA Records, co może być tylko dobrym znakiem, a Singiel "Blind" już podbija sobie to i tamto, więc nie zrażajcie się tym, że lubi ich Pitchfork.
MYSPACE

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

moje wrażliwe ucho od razu wychwyciło Antony'ego! :D świetny kawałek, szkoda tylko, że teledysk razej średnio porywa. czekam na więcej Antosia :*